niedziela, 26 czerwca 2016

Recenzja karmy Wolf of Wilderness

Długo szukaliśmy karmy idealnej, kupiliśmy więc Karmę Wolf of Wilderness i to był strzał w 10


Kupiliśmy karmę z kaczką, Tak wygląda jej opakowanie 



















 W karmie tej nie ma zbóż, a zawartość mięsa wynosi 61%











Granulki karmy nie są zbyt duże ani zbyt małe, mają one około 1cm















Karma nie pęcznieje w wodzie co jest jej dużym plusem













Toby ciągle próbuje dostać się do jej wnętrza ;D


















PODSUMOWUJĄC 

+ Wysoka zawartość mięsa.
+ Brak zapychaczy w postaci zbóż
+ Odpowiednia wielkość granulek
+ Karma nie pęcznieje.
+ Pies ją kocha
+ Zapach, nie jest nie przyjemny

Minusów nie znalazłam.
Zapraszamy do recenzji na Yt!
https://www.youtube.com/watch?v=rZeehXV3k4k&feature=youtu.be

2 komentarze:

  1. Karma może i fajna ale aż tyle mięsa nie ma. Świeże mięso - po odparowaniu wody zostaje tam może z 15-20 % mięsa. Lepsze suszone mięso albo mączka mięsna. Ja unikam karm ze świeżym mięsem. Recenzja fajna :)

    OdpowiedzUsuń

Test piszczałki KONG

Tą piłkę mamy już rok, a nadal nic o niej nie napisaliśmy. Gdzie kupiłam, za ile i czy było warto? Odpowiedzi w dalszej części posta. ...